Urodziny to zwykle moment podsumowań i refleksji dotyczących życia, relacji, ale i rozwoju. Co roku jestem starsza, ale i dużo bardziej doświadczona. O życiowych lekcjach nie będę pisać, natomiast chciałabym opowiedzieć Ci, czego w ciągu ostatnich lat nauczyłam się o pielęgnacji skóry. Myślę, że niektóre z tych wskazówek, będą bardzo cenne także dla Ciebie.

Pielęgnacja skóry to temat, o którym mogłabym mówić godzinami. Od lat zgłębiam teorię, czytam badania, śledzę najnowsze odkrycia, by potem przełożyć to wszystko na praktykę. Co roku pomagam wielu osobom poczuć się ze swoją skórą lepiej – wiem, że wizyty u mnie często są dopiero początkiem większych zmian życiowych u moich klientów. Może myślisz, że z trądzikiem można żyć, a starzenie nie ominie nikogo… Moje podejście jest inne – wiem, że na wiele problemów skórnych kosmetologia daje rozwiązania, a zadbana, zdrowa skóra ogromnie wpływa na samoocenę. To właśnie jedna z lekcji, które dały mi lata w gabinecie – nie bagatelizuję żadnego problemu mojego klienta i nigdy nikogo nie oceniam.

Sprawdź też: Domowa pielęgnacja twarzy – jak selekcjonuję kosmetyki, które kupisz w moim gabinecie?

Pielęgnacja skóry – czego nauczyła mnie praktyka w gabinecie?

Lata w gabinecie to ogrom spotkań z ludźmi, inspiracji i motywacji do działania. Jakie lekcje dały mi te ostatnie lata?

1. Każda skóra jest inna

Tak, wiem że brzmi to jak oczywistość. Jednak nie mam na myśli podziału cer na typy i dobierania zabiegów na podstawie tego, że ktoś ma cerę wrażliwą, a ktoś dojrzałą. Mam na myśli prawdziwie indywidualne podejście do każdej osoby.

Ważna jest indywidualna pielęgnacja skóry, ponieważ dwie osoby z cerą trądzikową mogą reagować zupełnie inaczej na zaproponowane przeze mnie zabiegi czy kosmetyki. To z tego względu dosyć długo rozmawiam z klientami na każdej wizycie – zadaję pytania nawet wtedy, gdy widzimy się po raz kolejny.

Zawsze dopytuję o samopoczucie i stan cery po zabiegu – również, gdy robimy go już któryś raz. To daje mi 100% kontrolę nad tym, co dzieje się na czyjejś skórze. Informacja zwrotna od klienta połączona z moim wieloletnim doświadczeniem powodują, że jestem w stanie naprawdę precyzyjnie dobrać kurację. A to przekłada się oczywiście na genialne efekty!

Moi klienci wiedzą, jak pracuję i właśnie tę dokładność i precyzję bardzo doceniają. Wielokrotnie słyszałam, że moje wskazówki pozwoliły im uniknąć błędów i sprawić, że pielęgnacja skóry była prawidłowa.

2. Dociekliwość przynosi efekty

Na pierwszej wizycie przeprowadzam dociekliwy wywiad – czasem klienci się dziwią, że pytam o niektóre kwestie. A to nie koniec mojej ciekawości! O wiele rzeczy dopytuję, gdy widzę się z klientem po raz kolejny – w ciągu miesiąca czy dwóch od naszego ostatniego spotkania wiele mogło się zmienić!

Nie zakładam z góry, że w funkcjonowaniu mojego klienta wszystko jest takie, jak było kilka tygodni czy miesiące temu. Zmiana diety, stresujący okres w pracy, choroba, podróż do egzotycznego kraju – to wszystko kwestie, które mogą wpływać na stan skóry. Bycie na bieżąco pozwala mi reagować na jego potrzeby i dobierać skuteczne metody pielęgnacji.

3. Warto korzystać z pomocy specjalistów

Organizm człowieka to system naczyń połączonych – skóra jest elementem, który reaguje na wszelkie zmiany hormonalne czy zdrowotne. Gdy wiem, że ze swojej strony zrobiłam wszystko, co mogłam, aby pomóc klientowi – rekomenduję mu wizytę u specjalisty. Czasem wysyłam do ginekologa, czasem do dermatologa czy dietetyka. W miarę swojej wiedzy mogę coś doradzić, ale gdy pojawia się problem, którego nie jestem w stanie rozwiązać w gabinecie – namawiam, aby klient poszukał pomocy u lekarza. Czasem rozwiązanie kwestii zdrowotnej sprawia, że stan skóry diametralnie się poprawia.

W swojej pracy łączę teorię z praktyką i najnowszą wiedzą. Słucham klientów, zadaję im pytania, dociekam, jak najlepiej mogłabym im pomóc. Chęć pomocy każdej osobie, która do mnie przychodzi sprawia, że naprawdę głęboko drążę temat, aby nasze spotkanie przyniosło świetne rezultaty. A każdy kolejny rok w gabinecie to dla mnie wiele lekcji, dzięki którym jestem jeszcze lepsza w tym, co robię.