Akceptacja siebie oznacza kochanie nie tego, kim będziesz w przyszłości lub kim byłaś w przeszłości, ale tego, kim jesteś dzisiaj. Ile kobiet, które znasz, jest niezadowolonych ze swojego wizerunku w lustrze? Zaliczasz się do ich grona? Od dzieciństwa jesteśmy uwarunkowane, by cenić tylko szczupłe i piękne ciało. Czas to zmienić i pokochać siebie na nowo.
Zaburzone poczucie piękna
Nie jest nowością, że społeczeństwo kształtuje nasze życie na podstawie standardów estetycznych, ale czy zauważyłaś, jak bardzo są one zmienne? Były czasy, kiedy tylko kobiety z krągłościami uważano za piękne, potem na okładkach magazynów pojawiały się tylko talie w rozmiarze 36. Kiedy ułożymy te standardy piękna na linii chronologicznej, możemy zobaczyć, że to zło, które negatywnie wpływa na nasz obraz siebie i poczucie przynależności. W rzeczywistości ma bardzo niestabilną, nieregularną i pozbawioną znaczenia naturę, która zaburza kobiece poczucie piękna.
Twoje ciało to Twój azyl
Wiele kobiet mówi „nie lubię swoich ud”, albo „nie lubię swoich pośladków”, albo „nie lubię swoich dłoni”, albo wielu innych części ciała. Nigdy nie odczujesz pełni szczęścia, jeśli będziesz powtarzać „będę szczęśliwa, jeśli na wadze zobaczę X kg” lub „gdy będę miała płaski brzuch”, lub „gdy moje pośladki będą podniesione”. Ciało będzie ciągle zmieniać wagę, kształt, rozmiar. Twoje ciało każdego dnia będzie wyglądać inaczej, w zależności od tego, co i ile zjadłaś, w jakim oświetleniu stanęłaś przed lustrem, ile wypiłaś, w jakiej fazie cyklu miesiączkowego jesteś. Tak! I wiele więcej. Twoje ciało to przecież Twój azyl, w którym spędzasz każdą chwilę.
Co zrobić, by zaakceptować swoje ciało?
Sekretem akceptacji ciała jest pokochanie siebie na nowo. Możesz to osiągnąć, gdy przestaniesz:
- patrzeć w przeszłość i skupiać się na tym, co mogłaś zrobić, a nie zrobiłaś;
- szukać potwierdzenia u innych ludzi;
- porównywać swoje wyjątkowe ciało z cudzym wyglądem, ponieważ NIGDY nie będzie takie samo;
- dążyć do celu, o którym wiesz, że jest nie do osiągnięcia lub utrzymania;
- śledzić nierealistyczne obrazy w mediach;
- wątpić w siebie jako człowieka, który ma wiele innych niesamowitych cech.
Gdy przychodzi rozczarowanie…
Znam wiele kobiet, które zdecydowały się na skorzystanie z zabiegów medycyny estetycznej lub chirurgicznych, by zmienić swoje ciało tak, aby pasowało do pewnego rodzaju „wzorca ideału”. Wiesz, jakie było ich zdziwienie, gdy po zmianach nic się nie zmieniło w ich nastawieniu lub zadowoleniu z siebie? Wiesz, jak bardzo się rozczarowały, gdy efekt okazał się niezadowalający? To wszystko dlatego, że skupiały się tylko na aspekcie fizycznym, a nie pracowały nad psychicznym.
To może Cię zainteresować: Moda na ostrzykiwanie – dlaczego branża beauty przeżywa rozkwit?
Umysł i ciało – jeden zespół
Tymczasem umysł i ciało pracują jako jeden zespół. Twoje ciało jest z Tobą w najlepszych i najgorszych momentach. To Twój przyjaciel, który prowadzi Cię przez życie. Nie warto porównywać swojego wyglądu do pewnych wzorców lub do ideału, który nie istnieje. Są chwile dnia, światła, perspektywy, ujęcia, które sprawiają, że w każdej minucie ktoś wygląda lepiej lub gorzej. Ale przede wszystkim musisz zrozumieć, że każde ciało jest inne i tylko zaakceptowanie go takim, jakie jest, pozwoli Ci osiągnąć prawdziwe szczęście.
Pokochaj swojego przyjaciela…
To nie znaczy, że nie trzeba opiekować się ciałem, czy nie próbować leczyć, gdy jego stan tego wymaga. Ale przede wszystkim musisz nauczyć się je kochać i zawsze szanować, niezależnie od tego jak dziś wygląda. Pamiętaj, że to Twój przyjaciel i kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko.