„Randka dziś wieczorem”. To hasło dla wielu kobiet oznacza jedno: spędzanie minimum godziny przed lustrem z mnóstwem kosmetyków. „Muszę wyjść do sklepu po pieczywo”. Opuścić dom bez fluidu i tuszu do rzęs? Niemożliwe! Niestety. Rzeczywistość bardzo wyraźnie wskazuje na przykładanie dużej wagi do makijażu. Sprawdź, skąd w ogóle wzięła się na to moda.
Jak powstawał makijaż?
Makijaż pojawił się w starożytnym Egipcie około 3000 lat p.n.e. Dotyczył stosowania czarnego pigmentu używanego jako cień do powiek do podkreślenia konturów oczu i brwi. Od tego momentu zaczął nabierać kształtu, rozprzestrzeniając się i reprezentując ludzi na całym świecie.
Prehistorycznie makijaż miał służyć:
- ochronie przed złem i siłami nieczystymi;
- przygotowaniu do wojny (kamuflażu);
- do manifestowania magicznych rytuałów;
- do przyciągania partnerów seksualnych.
W średniowieczu warunki życia ograniczały rozwój kosmetyki. W Europie między XVII a XVIII wiekiem tylko arystokraci i ludzie mający dużo pieniędzy mogli nakładać makijaż. W XIX wieku na rozwój kosmetyków wpłynęły nowe surowce do ich produkcji. W XX wieku międzynarodowe korporacje zaczęły częściej stosować kampanie reklamowe, wykorzystując zainteresowanie pięknem i atrakcyjnością (wówczas) głównie kobiet. Z biegiem lat rozwój branży kosmetycznej doprowadził do rozpowszechnienia ideałów makijażowego trendu na całym świecie.
Skąd się wzięła popularność makijażu?
W XVII wieku w Europie zaczęto stosować plastry upiększające w celu zakrycia blizn u osób, które przeżyły ospę. Używanie takich naklejek stało się również ważnym elementem komunikacji niewerbalnej między mężczyznami i kobietami. Na przykład plaster w pobliżu ust kobiety sygnalizowała zaproszenie do flirtu, a w kąciku oka reprezentował jakąś ukrytą namiętność. Naklejki straciły na znaczeniu, gdy ospa ustąpiła.
Na początku XX wieku makijaż zyskał prestiż w Stanach Zjednoczonych i Europie pod wpływem gwiazd teatru i baletu. Jednak największy wpływ wywarł na niego rozwój przemysłu filmowego w Hollywood i makijaż promowany przez markę Max Factor.
Po I wojnie światowej, pod wpływem Coco Chanel, ustalił się nowy styl: pomalowane na ciemno oczy, czerwona szminka oraz lakier do paznokci i opalenizna. Wcześniej opalona skóra nie była dobrze akceptowana, a po wpływem Chanel opracowano kilka sztucznych produktów pomagających uzyskać skórę muśniętą słońcem.
Koniecznie przeczytaj: Czy codzienny makijaż niszczy cerę? Kosmetolog wyjaśnia
Dlaczego makijaż stał się tak ważny?
Postęp technologiczny i moda promowana przez słynne kobiety doprowadziły do tego, że wiele „zwykłych” pań, zaczęło sięgać po kosmetyki do makijażu na co dzień. Kampanie reklamowe w telewizji, radiu i czasopismach wpłynęły na popularność pudrów, szminek, cieni itp.
Dziś kobiety nie wyjdą z domu, zanim nie nałożą tuszu i podkładu, nie nabalsamują nóg, nie zastosują samoopalaczy, nie wyskubią brwi. Nie dotyczy to każdej, ale jest obecne w społeczeństwie i to bardzo wyraźne.
Cały czas ma to związek z tym, co pokazała historia. Makijaż ma dziś:
- „chronić przed złem”, czyli np. wścibskim okiem wrednej koleżanki;
- „przygotować do wojny”, czyli np. zakamuflować niedoskonałości;
- „manifestować magię”, czyli np. pokazać prowizoryczną pewność siebie;
- „przyciągać partnerów seksualnych”, czyli np. upiększać i poprawiać urodę.
Niestety, chociaż w dzisiejszych czasach kosmetyki wykraczają poza pojęcie „upiększania”, z tym są najczęściej kojarzone. To duży błąd, bo dbanie o wygląd zaczyna się od zadbania o zdrowie skóry, a nie od kamuflowania niedoskonałości. Jeśli chcesz, mogę Ci pomóc. Zapraszam na konsultacje kosmetologiczne.