Jeśli kiedykolwiek zauważyłaś, że źle czujesz się ze swoim ciałem, mam Ci coś do powiedzenia: nie jesteś sama! Budowanie z nim przyjaźni może być dość trudne i czasochłonne. Okazuje się, że na pewnym etapie życia wszystkie odczuwamy swego rodzaju niepewność. Ale to można po prostu zmienić, gdy odłożymy na bok toksyczne myśli i nawiążemy przyjaźń z naszym ciałem.
Zdrowy obraz ciała, który zniszczyły media
Może będę nudna, może będę się powtarzać, ale raz jeszcze podkreślę: przez długi czas pracowano nad koncepcją idealnego ciała. Media wystarczająco dobrze wykorzystały i wzmocniły całą tę idealizację. Sprawiły, że zwłaszcza wśród kobiet, rozwinęło się niezadowolenie, niechęć do ciała, brak akceptacji. Nagle bycie szczupłym, z piękną fryzurą, gładką skórą i nieskazitelną cerą jest równoznaczne z byciem atrakcyjnym.
Istnieje coraz więcej dowodów na to, że już dzieci uczą się od swoich rodzin, nauczycieli, przyjaciół i mediów niezdrowego postrzegania swojego ciała. Tworzą w swoich umysłach przekonania, że:
- bycie grubym jest „złe”, a bycie szczupłym jest „dobre”;
- osoby otyłe mają mniej przyjaciół;
- modne ubranie warunkuje to, czy ktoś jest lubiany, czy nie;
- trądzik to wynik zaniedbania;
- gładkie ciało warunkuje powodzenie w relacjach miłosnych.
Te lekcje są wyuczone na długo przed okresem dojrzewania. Przywiązywanie dużej wagi do potrzeby bycia szczupłym i pięknym, często wywołuje w umysłach dorastającej młodzieży, a potem dorosłych kobiet niezadowolenie z obrazu własnego ciała.
Czytaj też: Wstyd – dlaczego wstydzisz się swojego ciała?
Jak zbudować przyjaźń z własnym ciałem?
Pomimo całej technologii fałszowania rzeczywistości, obecnie mamy inny równoległy ruch o dekonstrukcji ideału, o akceptacji ciała, o byciu szczęśliwym takim, jakim się jest. Chodzi o przyjaźń z ciałem i integrację Ciebie z samą sobą. I ten ruch jest bardzo ważny, aby zerwać z tym toksycznym wzorcem, który został zaprojektowany i zakorzeniony w umysłach milionów kobiet.
Pierwszym krokiem do zaprzyjaźnienia się ze swoim ciałem jest zrozumienie, że nie ma ideałów ani standardu, do którego musisz się stosować. To jest dysfunkcjonalne. Drugi etap to wgląd w głąb w siebie. Kiedy wejdziesz w interakcję ze swoimi emocjami, popracujesz nad samowiedzą, odkryjesz, kim jesteś i jak lubisz się prezentować. Dotyczy to również Twojego ciała fizycznego i nie jest to tylko kwestia składu ciała i masy mięśniowej. Ale wszystko: fryzura, ubrania, dodatki. To Ty masz czuć się dobrze z tym, jak wyglądasz, a nie z tym, jak postrzegają Cię inni.
Jak sobie pomóc?
Jednym z filarów obrazu ciała jest aspekt psychologiczny. Drugi to czynnik fizyczny. I właśnie nad nimi musisz popracować, by zaprzyjaźnić się ze swoim wyglądem. Jak możesz sobie pomóc?
- Pozbądź się błędnych przekonań. Pomyśl nad odpowiedziami na takie pytania, jak:
- Dlaczego nie lubię swojego ciała?
- Z czym mi się kojarzą dieta, ćwiczenia fizyczne i zabiegi kosmetologiczne?
- Co by było, gdybym zmieniła swój wygląd?
- Napisz list do swojego ciała. Opisz w nim, czego w sobie nie lubisz, co chciałabyś zmienić, za co je cenisz, za co chcesz mu podziękować i za co przeprosić.
- Doceniaj siebie w całokształcie. Twoje ciało jest unikatowe, nikt inny takiego nie ma i właśnie to czyni Cię wyjątkową istotą. Spójrz na siebie jako całość, bo to właśnie całe ciało pozwala Ci codziennie funkcjonować, pracować, cieszyć się życiem.
- Sednem przyjacielskiej relacji jest dbałość o stan przyjaciela. Jeśli choruje, starasz się przecież go wesprzeć. Dlatego, gdy widzisz, że skóra Twojego ciała woła o pomoc, nie zaniedbuj jej. Usłysz to wołanie i zadbaj o swojego przyjaciela. Konsultacje kosmetologiczne mogą Ci w tym pomóc.
Bądź dumna ze swojego ciała. Przypomnij sobie, ile trudnych dni przeżyłaś, ile razy myślałaś, że nie dasz rady czegoś zrobić, a udało się! W tym wszystkim przecież pomogło Ci ono – ciało, Twój przyjaciel.