kobieta wykonuje peeling kawitacyjny w domu

Czy warto wykonać peeling kawitacyjny w domu?

Jeszcze do niedawna peeling kawitacyjny można było wykonać wyłącznie w gabinecie kosmetycznym. Obecnie taki zabieg da się przeprowadzić w domowym zaciszu. Czy warto zainwestować w zminiaturyzowane urządzenie i samodzielnie wykonać peeling kawitacyjny w domu? Poznaj moją opinię.

Rozwój technologii sprawił, że wiele zabiegów kosmetycznych można wykonać samodzielnie. Dostępny jest zminiaturyzowany sprzęt przeznaczony do pielęgnacji domowej. Za przykład może posłużyćurządzenie do peelingu kawitacyjnego, które można kupić już za nieco ponad 100 zł. Cena jest bardzo kusząca – tym bardziej, że średnio za taki zabieg w gabinecie trzeba zapłacić 100-160 zł. A więc w cenie jednej kuracji można nabyć sprzęt wielokrotnego użytku. Brzmi zachęcająco, ale czy ma to rację bytu?

Peeling kawitacyjny w domu – na czym to polega?


Domowy sprzęt do peelingu kawitacyjnego powinien wykorzystywać zjawisko kawitacji ultradźwiękowej na powierzchni naskórka (piszę powinien, bo nie mogę ręczyć, że wszystkie urządzenia tego typu działają jak profesjonalny sprzęt).

Do zwilżonej skóry twarzy przykłada się płaską głowicę emitującą ultradźwięki niskiej częstotliwości. Skutkuje to „rozbiciem” wody na wodór oraz tlen – powstają pęcherzyki gazu. Pod wpływem rosnącego ciśnienia dochodzi do pękania tych pęcherzyków, które odpowiadają za rozrywaniem połączeń między martwymi komórkami naskórka. W ten sposób dochodzi do ich usunięcia.

Peeling kawitacyjny w domu – czy to działa?


To, co napisałam powyżej, to sposób działania urządzenia – w teorii. A jak jest w praktyce, w przypadku gdy robisz peeling kawitacyjny w domu urządzeniem do nieprofesjonalnego użytku? Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie zadziała to tak dobrze, jak sprzęt używany w gabinecie kosmetycznym.

Jeśli mam być szczera, taki peeling kawitacyjny w domu przeprowadzony nie wpłynie znacząco na poprawę kondycji skóry. Dla mnie taki sprzęt to przede wszystkim bajer – nic więcej.

Oczywiście jeżeli masz taką chęć, możesz zaopatrzyć się w urządzenie domowe. Jednak nie liczyłabym na spektakularne rezultaty.

Co zamiast domowego peelingu kawitacyjnego?


Skoro nie jestem zwolenniczką peelingu kawitacyjnego w domu, pewnie zastanawiasz się, czy mam dla Ciebie alternatywę. Owszem, mam. I to kilka propozycji – bez konieczności inwestowania w jakikolwiek sprzęt.

Gruboziarnisty peeling na skórę


Peeling gruboziarnisty świetnie sprawdzi się jako preparat do usuwania martwych komórek naskórka. Działa mechanicznie za sprawą większych drobinek „zanurzonych” w kremowej konsystencji.

Sprawdź też: Dla kogo peeling gruboziarnisty

W drogeriach znajdziesz szeroki wybór takich kosmetyków, więc z dostępnością nie będziesz mieć problemu.

Mydełko z kwasami


Mydło kojarzy Ci się z produktem zakazanym, bo wysusza skórę? Jeśli masz w planach złuszczyć martwe komórki naskórka, bez wyrzutów sumienia możesz sięgnąć po mydełko z kwasami. Taki produkt może zawierać np. AHA, BHA. Wzbogacone ekstraktami roślinnymi, wykazuje również właściwości pielęgnacyjne.

Maseczka z kwasami


Maseczka do twarzy wcale nie musi tylko regenerować czy silnie odżywiać. Jeśli wybierzesz produkt zawierający kwasy, aktywne składniki przyczynią się do złuszczenia martwych komórek naskórka. Niektóre kosmetyki zostały wzbogacone innymi substancjami, np. łagodzącymi podrażnienia, rozjaśniającymi przebarwienia.

Czytaj również: Maseczka w kremie – jak działa

Jeżeli już koniecznie potrzebujesz złuszczenia za pomocą kawitacji, udaj się do gabinetu kosmetycznego. Jednak i w domowym zaciszu pozbędziesz się martwych komórek naskórka, korzystając z łatwo dostępnych produktów. Chcesz mieć pewność, że stosujesz te sprawdzone i dopasowane? Umów się ze mną na indywidualny dobór kosmetyków.